niedziela, 21 lutego 2016

Rozdział 21

Dzień meczu finałowego Mistrzostw Polski 2013/14
***Milena***

Od wypadku minęło sporo czasu. Na całe szczęście nic więcej mi się nie stało. Koszty remontu samochodu pokrył ten mężczyzna co spowodował ten wypadek.
Między mną, a Piotrkiem układa się dobrze. Dużo ze sobą rozmawiamy. Każdą wolną chwilę spędzamy razem. Często spotykamy się z chłopakami z Resovii i ich partenrkami. Moje relacje z dziadkami poprawiły się.
Udało mi się przypomnieć co zaszło w dniu wypadku. Od tamtego czasu Piotrek nie rozmawiał z matką mimo, że go kilka krotnie do tego namawaiłam. Jednak on mnie nie słuchał. Szedł w zaparte i mówił, że nie będzie utrzymywał kontaktu z kimś kto obraża jego dziewczynę. Cały Nowakowski. Jak się uprze to nikt go nie przekona. Ale kocham go mimo wszystko.
Krótko mówiąc jest dobrze. A nawet bardzo dobrze. Dziś jest kolejny mecz finałowy między Asseco Resovią Rzeszów, a PGE Skrą Bełchatów. Kto wie może ostatni? Okaże się wieczorem. Aktualnie jest 2:1 w meczach dla Skry.
Obudziły mnie promienie słońca docierające do sypialni. Nie chętnie wstałam z łóżka. Założyłam bluzę Nowakowskiego i poszłam do kuchni. Chciałam zaparzyć sobie kawę, ale tam zastałam tańczącego i śpiewającego Piotrka. Zapomniałam dodać, że w samych bokserskach....
Widok wspaniały. Chłopak nawet mnie nie zauważył. Z radia właśnie leciała piosenka "Słodka jak miód". Z uśmiechem przyglądałam się temu obrazkowi. O dziwo Piotrek nie fałszował. Chęć wypicia kawy była silniejsza więc postanowiłam przerwać mu ten występ.
- Idź do Mam Talent. Na pewno wygrasz- zaśmiałam się
- O Milenka. Siadaj śniadanie i kawa już jest gotowe- odparł Nowakowski
- Dziękuję- odparłam gdy chłopak podał mi kubek z kawą
- Masz jakieś plany na dziś wieczór?
- Nie, a czemu pytasz?
- Po meczu chłopaki chcą wyskoczyć do klubu- wyjaśnił mi siatkarz
- Z chęcią pójdę.- odpowiedziałam.
Po śniadaniu posprzątałam naczynia i poszłam się ubrać. O 10 mamy przed meczowy trening.
Na Podpromiu byliśmy pół godziny przed czasem.
Trening zaczął się punktualnie. Trwał jakieś 2 godziny. Po nim odbyło się wideo. A po nim czas na szybką regenerację zawodników. Do domu wróciliśmy przed 14, a o 16 znów musimy być na hali.
Zrobiliśmy siebie szybki obiad. Zjedliśmy go oglądając telewizję.
- Słońce, mam pytanie- zaczął Piotrek
- Jakie?
- Dokąd chcesz pojechać na wakacje?-Nowakowski zaskoczył mnie tym pytaniem
- Nie wiem. Nie myślałam nad tym- odparłam zaskoczona
- A co byś powiedziała na tydzień na Ibizie?- zapytał
- Nie mam pojęcia. Zaskoczyłeś mnie tym- odparłam
- Czyli jedziemy- oznajmił Nowakowski zacierając ręce.
- Kocham cię Piotrek. Nigdy niem myślałam, że dane będzie mi jechać na jakieś wakacje- oznajmiłam i pocałowałam ukochanego. Nasz pocałunek był długi i namiętny. Jak się pewnie domyślacie skończyliśmy w sypialni.....
Na szczęście Piotrek miał ustawiony budzik na 15:30.
Tak więc szybko się ogarneliśmy i pojechaliśmy na mecz.
- Macie to wygrać- odparłam calując chłopaka.
- No jasne, że wygramy- odpowiedział Piter i po raz kolejny złączył nasze wargi w pocałunku.
- Piotrek oszczędzaj siły na mecz- gdy usłyszeliśmy głos wujka oderwaliśmy się od siebie.
- Nie martw się Krzysiu. Twoja bratannica dostarcza mi dużo siły- zaśmiał się Nowakowski.
- Pamiętam jak mówiłem to o Iwonie.- odparł Ignaczak
- Arcy ciekawe- zaśmiałam się
- Mała ty się z wujka nie śmiej- rzekł oburzony wujek. W świetnych nastrojach weszliśmy na halę. Każdy poszedł w swoją stronę.
Gdy zmieniłam buty poszłam przywitać się z dziewczynami chłopaków. Zobaczyłam na trybunach Łukasza, jego dziewczynę i pana Nowakowskiego. Gdy przywitałam dziewczyny poszłam do bliskich Piotrka.
- Dzień dobry. Cieszę się, że przejechaliście. Piotrek też na pewno się ucieszy- powitałam ich
- Cześć Milenko. Do twarzy ci w tym dresie- powitał mnie pan Nowakowski.
Porozmawiałam jeszcze chwilkę z nimi i musiałam iść do swojej pracy.
Po godzinnej rozgrzewce rozpoczął się mecz. Początek był bardzo wyrównany. Jednak góra byli goście z Bełchatowa. Wygrali premierowa partię 34:32. Drugi set również był zacięty. Chłopaki z Asseco kilka razy mieli kilka punktów przewagi. Ale jak wiadomo żółto-czarni są bardzo waleczni. Ten set tak samo jak poprzedni zakończył się na przewagi. Ta partia tak samo jak pierwsza padła łupem przyjezdnych 29:27. Piotrek i spółka byli przybici. Stracili wolę walki i to poskutkowało słabym trzecim setem. Pokaz swoich umiejętności urządził sobie zespół z Bełchatowa. Wygrali tego seta do 14. Cały mecz 3:0. Rywalizację w finale 3:1 i to właśnie bełchatowianie cieszyli się teraz z Mistrzostwa Polski. Gdy drużyny podziękowały sobie za mecz pobiegłam do Piotrka i mocno go przytuliłam.
- Bardzo mi przykro Kochanie. Szkoda tych pierwszych dwóch setów. Ale i tak jestem z was dumna. W następnym sezonie uda wam się wygrać tytuł Mistrza Polski- próbowałam pocieszyć ukochanego.
- Dobrze, że mam przy sobie taką optymistkę. Kocham cię- Piotrek schował twarz w moje włosy.
- Kochanie przed wami jeszcze kilka sezonów. Na pewno zdobędziecie ten tytuł. Więcej wiary- Piotrek nic nie odpowiedział tylko pocałował mnie. Pocałunek był długi i namiętny. Oderwaliśmy się od siebie dopiero gdy ktoś mnie zawołał
- O tu jesteś Milena. To jest Stephan Antiga, przyjmujący Skry i nowy trener reprezentacji Polski siatkarzy- powiedział Andrzej Kowal
- Dzień dobry. Miło mi pana poznać. Gratuluję tytułu- przywitałam się
- Mi również miło panią poznać. Bardzo dziękuję. Asseco też zasługuje na gratulacje. Dzielnie chłopaki walczyli- odparł- Ale ja nie o tym chciałem rozmawiać- zaśmiał się z francuskim akcentem
- A o czym?- zapytałam zdziwiona i spojrzałam na Piotrka.
-Chciałbym prosić, aby została pani drugą fizjoterapeutką reprezentacji Polski siatkarzy- odparł. Nie wiedziałam co mam powiedzieć.- Powie coś pani?
- Proszę mi mówić po imieniu. Milena jestem- odparłam
- Stephene. I co powiesz na moją propozycję?-zapytał
- Nie wiem. Nigdy nie myślałam, że trafi mi się taki zaszczyt. Musiałbym porozmawiać z chłopakiem- oznajmiłam patrząc na Piotrka
- On to się zgodzi. O to nie musisz się martwić. Będzie miał cię blisko i będzie się cieszył- zaśmiał się Francuz
- Dobrze trener mówi. Zadbam o to żeby Milena dotarła na najbliższe zgrupowanie- rzekł Nowakowski
- W takim razie widzimy się w Spale- pożegnał nas i poszedł do swoich kolegów z klubu
- No to teraz spełnisz swoje marzenie- powiedział Piotrek i przytulił mnie
- Nie spodziewałam się tego- odparłam
- Kocham cię- rzekł Nowakowski i podniósł mnie do góry
- Ja ciebie też- po tych słowach złączyłam nasze wargi w pocałunku. Po kilku chwilach usłyszeliśmy głośne brawa. Oderwaliśmy się od siebie. Staliśmy w kręgu utworzonym przez siatkarzy obu drużyn.
- No to kiedy ślub?- zapytał wujek
- Jaki ślub?- odpowiedzieliśmy pytaniem
- No jak jaki. No wasz ślub- odparł, któryś z siatkarzy
- Ale my jeszcze nie planujemy ślubu- oznajmił Nowakowski stawiając mnie na ziemi
- No jak nie?- zapytał Kłos
- No normalnie. Jesteśmy jeszcze młodzi. Całe życie przed nami- oznajmiłam
- No to czemu się tak cieszyliście?- zapytał Jochen
- I tak byście się dowiedzieli. Stephen zaproponował mi bycie fizjoterapeutką reprezentacji- oznajmiłam
- No to gratulacje- rzekł chór siatkarzy.
Po dekoracji medalami siatkarze poszli do szatni. Wraz z sztabem udałam się na konferencję po meczową.
W domu byliśmy przed 20. Impreza miała się zacząć o 21. Tak więc od razu poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, umyłam włosy. Po kąpieli wytarłam starannie ciało. Owinęłam się ręcznikiem. Stanęłam przed lustrem, zmyłam resztę makijażu, wysuszyłam i wyprostowałam włosy. Po 30 minutach owinięta ręcznikiem opuściłam łazienkę. Poszłam do sypialni. Szybko wyjęłam z szafy czystą bieliznę i odpowiednią sukienkę.
Założyłam wybrane ubrania

Zrobiłam wyrazisty makijaż

Tak wyszykowana opuściłam łazienkę. W salonie czekał na mnie Piotrek w koszuli w kratkę i ciemnych spodniach.
- Wyglądasz ślicznie. Boję się, że jak pójdziemy na tą imprezę, to ktoś mi ciebie zabierze- odparł przytulając mnie
- Dziękuję. Nie musisz się bać. Swoją drogą to chyba ja powinnam się bać, że jakaś dziewczyna mi cię zabierze- odparłam poprawiając kołnierzyk od jego koszuli
- Nie ma takiej opcji. "Ja jestem tylko twój i tylko do ciebie należę"- zaśpiewał fragment piosenki "Każdego dnia" Mesajaha.
- Jedźmy już do klubu- zaśmiałam się. Przed wyjściem z mieszkania założyłam czarną skórę.
W klubie byliśmy kilka minut po 21. Byli tam już wszyscy siatkarze. Zdążyłam przywitać się ze wszystkimi, a Piotrek porwał mnie do tańca. Po kilku szybkich piosenkach poszliśmy do stolika. Usiadłam obok cioci, Natalii Achrem, Pauliny Tichacek, Dagmary Winiarskiej, Pauli Wlazły i dziewczyny Karola Kłosa. Zaczęłyśmy rozmawiać o modzie i planach na wakacje. Bardzo dobrze nam się rozmawiało. Przerwał to wujek.
- Dobra kochani, pora wznieść toast za moją kochaną bratannice Milene, która z dniem dzisiejszym została drugą fizjoterapeutką reprezentacji Polski- odparł wujaszek. Po szybkich gratulacjach inicjatywę nad wyglądem imprezy przejął Wlazły i Winiar.
- Nie ma co Michał. Trzeba urządzić naszą ulubioną zabawę- rzekł atakujący z Bełchatowa
- Masz racje Mariuszku. Pora na karaoke- krzyknął przyjmujący Skry. I zaczęła się zabawa. Zaśpiewać musiał każdy. W duecie, chórku albo solo. Na pierwszy "ogień" wystawione były wszystkie kobiety. Wraz z moją grupą stolikową zaśpiewałam w chórku. Wykonałyśmy piosenkę "Facet to świnia". Chłopaki dłużni nie byli. Zebrali grupę siatkarzy i zaśpiewali piosenkę "Maczo". Następnie kilku siatkarzy zaśpiewało solo. Na samym końcu zaśpiewał Piotrek. Wybrał sobie piosenkę "Ona tańczy dla mnie". Po prostu hit ostatnich czasów. Zaśpiewał dość czysto.
Impreza trwała do samego rana. A dokładniej to do 5. Razem z Piotrkiem byliśmy bardzo zmęczeni. Po szybkiej, wspólnej kąpieli poszliśmy spać. Bowiem dziś musimy spakować się na wakacje.


___________________

Do oceny oddaje kolejny rozdzial ukazujacy zycie Mileny i Piotrka.
Prosze aby kazdy zostawil po sohie jakis slad. Ostatnio byly tylko 3 komy :-(
Nie zanudzam juz.
Pozdrawiam i do nastepnej niedzieli.

8 komentarzy:

  1. Super! Już nie mogę doczekać się następnego :-D Kocham to opowiadanie :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super nie moge się doczekać kolejnego .

    OdpowiedzUsuń
  3. Ulga!!!...cieszę się, że Milena jest w pełni sprawna i może wykonywać z pasją swój ulubiony zawód, w którym się spełnia ;)
    No tak jednak Skrzaty górą :P <3
    Widać, że Piotrek ma wielkie wsparcie w dziewczynie i bardzo dobrze postąpił zgadzając się za dziewczynę u Stephane'a...
    No to imprezka trwa w najlepsze ;D

    Zapraszam do siebie na kontynuację przebiegu pobytu Wojtka w Radomiu ;)
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/2016/02/rozdzia-70-wole-zebys-bya-szczesliwa.html?m=1
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Milena musi teraz na siebie bardzo uważać :) Wypadki samochodowe mają różne skutki.. I dobrze, że ona wyszła z tego cała i zdrowa i do tego taka piękna :) Bardzo się cieszę, że układa jej się z Piotrkiem :) Impreza mega :D

    Zapraszam do siebie na rozdział 39 :)

    http://on-ukradl-jej-serce.blog.pl/ - Zapraszam na rozdział 39 :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zapraszam na finał pobytu Wojtka w Radomiu ;D czy Zuza da chłopakowi szansę na wyjaśnienia?
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/2016/02/rozdzia-71-miaas-mi-pomagac-gdzie-ty.html
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń