niedziela, 22 maja 2016

Rozdział 32

10 grudnia 2014
***Mielna***

Między mną, a Piotrkiem jest tak jak dawniej. Zapomnieliśmy już o tym co się stało. Nadszedł dzień rozprawy. Dziś okaże się jakie konsekwencje poniesie Piotrek. Mam nadzieję, że nie pójdzie do więzienia. Nie zasłużył na to. Tylko mnie bronił. Zrobił to z miłości. To chyba wystarczający powód na jego uniewinnienie.
Obudziłam się bardzo wcześnie. Bo już o 6. Nie mogłam spać. W nocy kilka razy się budziłam. Za każdym razem śniło mi się, że dwóch policjantów prowadzi Piotrka do więzienia. To ciągle krążyło po mojej głowie. Nie mogłam już zasnąć. Wstałam więc z łóżka, tak aby nie obudzić siatkarza. Poszłam do kuchni zrobić sobie kawę. Po paru minutach z gorącym napojem przeszłam do salonu. Usiadłam na kanapie i zaczęłam myśleć.
Czy pójdzie do więzienia?
 Dostanie wyrok w zawieszeniu?
 A może będzie musiał zapłacić odszkodowanie?
A jeśli go zamkną to co będzie z jego karierą?
Na te pytania nie znam odpowiedzi. Ale już niedługo będę wiedziała co będzie z Piotrkiem. Póki co wiem, że bardzo mnie kocha. Musi mnie kochać, skoro był wstanie zaryzykować tak wiele, aby stanąć w mojej obronie.
Siedząc na kanapie wpatrywałam się w zdjęcia wiszące dokoła telewizora. Wszystkie nasze. Nasze wspomnienia. Piękne wspomnienia.
Nawet nie zauważyłam kiedy obok mnie usiadł Piotrek.
- Co się stało? Dlaczego już nie śpisz i jesteś smutna?- zapytał. Zamiast mu odpowiedzieć przytuliłam się do niego- Mała co się dzieje?
- Boję się. Boję się o to co się z tobą stanie. Nie wytrzymam sama w tym mieszkaniu jak zamkną cię do więzienia- odpowiedziałam i lekko zaszlochałam.
- Nie zamkną mnie. A jeśli tak to nie na długo. Zobaczysz wszystko będzie dobrze. Najważniejsze, że jesteśmy razem- rzekł gładząc dłonią moją głowę.
- A co będzie z twoją karierą?
- Ona nie jest ważna. Zdobyłem już złoty medal mistrzostw świata. Teraz najważniejsze jest nasze szczęście i nasza miłość
- Kocham cię- rzekłam i jeszcze bardziej wtuliłam się w tors Nowakowskiego
- Ja ciebie też Milenka. Nie wyobrażasz sobie nawet jak bardzo cię kocham- mówiąc to ucałował moje czoło.

*****************

-....................narzuca na Piotra Nowakowskiego obowiązek zapłaty poszkodowanemu Patrykowi Ignaczak odszkodowania wysokości 10tys złotych oraz zakaz zbliżania się do niego. Proszę usiąść- gdy sędzia skończył mówić odetchnęłam z ulgą. Na szczęście mój Piotrek nie będzie aresztowany.- Panie Nowakowski, kara jest tak łagodna ze względu na kilka czynników. Pierwszy, że to pan Patryk jako pierwszy pobił, panią Milenę. Zostanie za to stosownie ukarany. Drugi powód jest taki, że działał pan w obronie ukochanej. Kierował się pan emocjami. To wszystko sprawiło, że sąd wymierzył panu tak łagodny wymiar kary. Proszę na przyszłość nie wdawać się w bójki. Zamykam rozprawę- po zakończeniu rozprawy zaczęłam płakać ze szczęścia. Przed salą czekałam na Piotrka. Gdy tylko go zobaczyłam podeszłam do niego i przytuliłam go.
- Nawet nie wiesz jak mi ulżyło- rzekłam ocierając łzy
- Już dobrze. Już po wszystkim. Teraz wszystko się ułoży.- Piotrek gładził mnie ręka po plecach.
- Jeszcze się spotkamy córeczko. Jeszcze nie koniec- oznajmił mój ojciec
- Tylko ją tkniesz a nie ręczę za siebie.- odparł Piotrek
- Już się Boję- zaśmiał się szyderczo mój ojciec
- To lepiej zacznij. Osobiście pomogę Piotrkowi- do rozmowy włączył się wujek.
- Chodźmy. Nie warto marnować czasu na niego.- oznajmiłam. Obaj siatkarze zgodzili się ze mną. Wspólnie zaczęliśmy podążać w stronę wejścia.
- Nowakowski nie zapomnij o moich pieniądzach- krzyknął mój ojciec. Nie zwróciliśmy na to uwagi tylko szliśmy dalej.


******31 grudnia 2014******

Sylwester. Tak jak w tamtym roku spędzę go z Piotrkiem, ciocią, wujkiem i chłopakami z klubu oraz ich partnerkami. Bardzo cieszę się na ten wieczór. Wprawdzie zakończy się najlepszy rok w moim życiu. Co prawda wydarzyło się trochę złego, ale więcej było tych pięknych chwil.
Piotrek zerwał kontakt z matką. Tym razem nie namawiałam go na spotkania z nią. To co zrobiła było podłe. Pan Tomasz zdecydował się na rozwód. Na początku mieszkał u Łukasza, a później znalazł sobie jakieś mieszkanie.
Mój ojciec trafił do więzienia na 5 lat. Dostał też zakaz zbliżania się do mnie i Piotrka. Mam nadzieję, że będzie się do tego stosował.
Moje rozmyślania przerwał Piotrek.
- Kochanie co ty na to, żebyś poszła dziś do kosmetyczki i fryzjera?- zapytał
- Nie muszę iść. Sama mogę się pomalować i uczesać- zdziwiło mnie pytanie Nowakowskiego
- Dziś będzie wyjątkowy wieczór. Chciałbym abyś ty także czuła się wyjątkowo- odparł przytulając mnie
- Dobra mów co przeskrobałeś- zaśmiałam się
- Nic. Po prostu chcę abyś ładnie dziś wyglądała
- Czyli jestem brzydka?
- Jesteś najpiękniejsza na świecie.
- Ale?
- Ale chcę, abyś dziś odpoczęła, zadbała o siebie. Na 11 musisz być w salonie więc cię zawiozę. Nie chcę słyszeć sprzceciwu- no jak nic coś kombinuje. Ja się jeszcze dowiem o co chodzi. Tak czy inaczej musiałam się zgodzić. Nie powiem to miłe z jego strony.
W salonie piękności najpierw fryzjerka zajęła się moimi włosami.
 
Następnie zająła się mną kosmetyczka.
 
O 15 Piotrek przyjechał po mnie do salonu.
- Wyglądasz wspaniale- powiedział gdy mnie zobaczył
- Dziękuję. Jedźmy do domu. Głodna jestem- odpowiedziałam
- To nic nowego.
- Nie czepiaj się. Raz się czepiasz, że nic nie jem, a teraz że jem za dużo. Zdecyduj się- zaśmiałam się
- Mój mały nerwusek. Kocham cię.
- I z wzajemnością- uśmiechnęłam się do siatkarza
W domu przeżyłam szok. Stół w kuchni był pięknie przykryty. W całym domu dało się wyczuć zapach włoskiej kuchni. No po prostu Piotrek przechodzi dziś samego siebie. Ciekawe co jeszcze wymyślił.
- Zapraszam do stołu- oznajmił gdy zdjęłam swoje ubranie wierzchnie.
- Jesteś kochany. Najpierw kosmetyczka i fryzjer, teraz obiad. Powiedz co przeskrobałeś- poprosiłam
- Nic nie zrobiłem. Po prostu chcę pokazać ci jak bardzo, bardzo cię kocham- rzekł.- Siadaj. Zaraz wystygnie- dodał. Obiad zjedliśmy w bardzo miłej atmosferze. Po posiłku posprzątałam. Następnie wspólnie poszliśmy do salonu i zaczęliśmy oglądać telewizję. Jako, że nie było żadnego ciekawego filmu włączyliśmy stację muzyczną. Leciała piosenka "Ona tańczy dla mnie".. Piotrek jak to on zaczął się wygłupiać. Zaczął śpiewać
- Rozumiem, że szukujesz się na karaoke?- zapytałam
- Wybrałem inną piosenkę- odparł i poprosił mnie do tańca.
- Rozgrzewka przed imprezą?- zapytałam
- Nazywaj to jak chcesz. Dla mnie to taniec z ukochaną- odparł i pocałował mnie. Na takich muzycznych wygłupach spędziliśmy ponad godzinę. Ale muszę przyznać się, że bardzo mi się podobało. Tuż przed 18 poszłam przygotować się do wyjścia. W klubie mieliśmy być o 19.
Przeszłam do sypialni. Już miałam iść do szafy, ale moją uwagę przykuło pudełko stojące na łóżku. Z ludzkiej ciekawości poszłam zobaczyć co to. Zatkało mnie gdy w środku zobaczyłam kartkę.

"Mam nadzieję, że sukienka spodoba ci się tak bardzo jak mi. Kocham :****"

Kochany Piotrek. Wyjęłam z pudełka śliczną czerwoną sukienkę, na dnie pudełka były czarne szpilki i złota biżuteria. Pomyślał o wszystkim. Z ubraniami od ukochanego poszłam do łazienki. Odświeżyłam się i założyłam sukienke, buty i biżuterię. Sukienka była śliczna, ale skromnie mówiąc na mnie wyglądała lepiej.
 
 Jeszcze ulubione perfumy i mogę iść na imprezę. Gdy opuściłam łazienkę zajął ją Piotrek. Poczekałam na niego 15 minut i oboje byliśmy gotowi do wyjścia. Piotrowi zamarzyło się wspólne zdjęcie, więc poszliśmy do sypialni i zrobiliśmy sobie zdjęcie w lustrze. Mojemu siatkarzowi tak się spodobało, że podzielił się nim ze światem. Z takim oto opisem:

"My gotowi na balety. A wy? #happy #NewYears #szczęśliwego #NowegoRoku #idziemypodenisic #i #cośwypić #znajpieknekniekszakobietaswiata #LoveYou"

-Pryznaj, że mam dobry gust- rzekł Nowakowski
- Muszę się zgodzić. Dziękuję Piotrek. Nie musiałeś kupować mi sukienki, butów i biżuterii.- odpowiedziałam
- Już o tym rozmawialiśmy. Będę kupował ci prezenty bo cię kocham. Chodź, taksówka już czeka- oznajmił Piotrek obejmując mnie w talii
Z uśmiechami na ustach poszliśmy do przedpokoju. Piotrek pomógł założyć mi płaszcz i mogliśmy iść już na parking gdzie czekała taksówka.

Jak się okazało do klubu dotarliśmy jako ostatni. W klubie byli już wszyscy. Z Piotrkiem byliśmy zdziwieni gdy zobaczyliśmy Bartka. Nie spodziewaliśmy się go tutaj. Piotrek bardzo ucieszył się na widok przyjaciela. Przywitaliśmy się ze wszystkimi. Zabawa zaczęła się. Na dobry początek wypiliśmy po kolejce i ruszyliśmy na parkiet. Z Piotrkiem przetańczyłam kilka piosenek. Następnie do tańca poprosił mnie wujek. Długo się mną nie nacieszył. Tym razem do tańca porwał mnie Bartek. Przez dobrą godzinę nie schodziłam z parkietu. W końcu mogłam iść do stolika się napić i odpocząć. Wdałam się w rozmowę z dziewczynami. Głównym tematem były ciuchy i kosmetyki. Nie zabrakło też rozmowy o zdrowym żywieniu. Umówiłyśmy się na wspólne wyjście na siłownię. Byłyśmy tak pochłonięte rozmową, że nie zauważyłyśmy kiedy chłopaki rozpoczęli karaoke. Jako pierwszy śpiewał wujek. Wybrał sobie piosenkę zespołu Wilki "Urke". Następnie wystąpił Jochen w piosence "Happy" Pharrllego Williamsa. Fałszował okropnie. Po nim na scenie pojawił się duet Nowakowski&Kurek. Ci dwaj wybrali sobie piosenkę "Nie daj życiu się". Szczerze mówiąc nie dało się ich słuchać. Piotrkowi tak spospodobało się spiewanie, że został na scenie i zaśpiewał jeszcze jedna piosenkę. Tym razem wybrał "Słodka jak miód".
- Tą piosenke dedykuję Milenie- oznajmił i zaczął spiewac. Tym razem poszło mu lepiej.
Gdy wszyscy panowie zaśpiewali, przyszła pora na płeć piękną. Żadna z nas nie miała ochoty śpiewać. Jednak chłopaki nie odpuszczali. Koniec końców dobrałyśmy się w duety i zaczęłyśmy śpiewać. Ja śpiewałam z ciocią. Tak w ramach wspomnień kończącego się już roku wybrałyśmy piosenkę "Start a Fire". Zaśpiewałyśmy piosenkę moim zdaniem całkiem dobrze. Słuchający mogą oczywiście mieć inne zdanie.
Impreza sylwestrowa trwała w najlepsze. Tańczyłam z każdym z siatkarzy po kilka razy. Najwięcej tańczyłam z Piotrkiem, wujkiem i Jochenem. Już o 23 nie miałam siły. Chłopaki nie dawali mi nawet chwili wytchnienia. Nie mówiąc już o tym, żeby dali mi się napić. Chociaż kac nie będzie mnie męczył. Taki plus.
Przerwę w tańcu miałam dopiero tuż przed północą. Około 23:50 poszłam do stolika. Wypiłam kilka szybkich kolejek. Wodzirej oznajmił, że na wybicie północy i zmianę cyfry w kalendarzu poczekamy na zewnątrz. Z pomocą Piotrka założyłam płaszcz. Wychodząc z klubu otrzymaliśmy po kieliszku szampana. Na zewnątrz zaczęłam podziwiać gwiazdy. Stałam tuż obok Piotrka. Po chwili usłyszałam spokojną muzykę. Nowakowski stanął tuż przede mną. Nie wiedziałam o co mu chodzi. Bardzo szybko się dowiedziałam. Gdy Piotrek uklęknął wyjął z marynarki czerwone pudełeczko w kształcie serca. Patrzyłam prosto w oczy ukochanego.
- Milenka, wiem, że jesteśmy parą nieco dopiero rok. Z małą przerwą. Ale wiedz, że to był najpiękniejszy rok w moim życiu. Zmieniłaś moje życie. Jesteś moją motywacją do walki o spełnienie marzeń siatkarskich. Sprawiłaś, że każdy dzień jest tym najpiękniejszym. Jesteś kobietą moich snów, tą z którą chcę spędzić resztę swojego życia. Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na świecie i zostaniesz moją żoną?- zadając to pytanie otworzył pudełeczko, a moim oczom ukazał się piękny pierścionek. Zaniemówiłam. Z moich oczu zaczęły płynąć łzy. Nie spodziewałam się tego. - Powiesz coś?- zapytał Piotrek
- Nie wiem co. Zaskoczyłeś mnie. Nie byłam przygotowana na takie pytanie- oznajmiłam po chwili zastanowienia
- najlepiej jak się zgodzisz.- rzekł.
- Nie widzę innej opcji. Zostanę twoją żoną- odpowiedziałam, a Piotrek założył mi pierścionek. Następnie wstał i podniósł mnie nad ziemię i zaczął kręcić się do okoła. Między czasie dało słyszeć się wybuch fajerwerków i oklaski naszych przyjaciół. - widzę, że wszystko wyliczyłeś co do sekundy- zaśmiałam się, gdy mój narzeczony postawił mnie na ziemi. Jak to pięknie brzmi. Mój narzeczony.
- Dla ciebie wszystko. Kocham cię- rzekł i pocałował mnie namiętnie. Nasz pocałunek był długi i pełen uczuć.
Gdy wróciliśmy do środka wszyscy zaczęli nam gratulować. Muszę przyznać, że nie do końca docierała do mnie myśl, że zostanę panią Nowakowską.
- No to gratulacje. Życzymy wam dużo szczęścia- oznajmiła ciocia
- Dziękujemy- odpowiedzieliśmy równocześnie.
- Piotrek opiekuj się nią. Jest dla mnie jak córka. Pamiętaj, że jak ją skrzywdzisz będziesz miał do czynienia nie tylko ze mną, ale z całą Resovią, a nawet reprezentacją Polski- ostrzegł Nowakowskiego mój wujek.
- Możesz być spokojny wujku. Zadbam o moją księżniczkę- odpowiedział przytulając mnie.
Po gratulacjach złożonych przez wszystkich obecnych poszliśmy do pokoju, który wynajął Piotrek.
- Już teraz wiem po co było to wszystko. Fryzjer, kosmetyczka, obiad, nowa sukienka. To wszystko tylko po to żeby mi się oświadczyć. Jesteś najwspanialszy na całym świecie. Kocham cię- rzekłam przytulając się do chłopaka
- Dla tych kilku miłych słów z twoich ust, twojego uśmiechu było warto- odparł i pocałował mnie. I tak się zaczęło. Już po chwili byliśmy w samej bieliźnie. Piotrek położył mnie delikatnie na łóżku. Między pocałunkami zapytałam go:
- Jesteś pewny swojej decyzji? Chcesz resztę życia spędzić z dziewczyną z domu dziecka?
- Głuptasie, po raz kolejny powiem ci, że to nie ma dla mnie znaczenia. Dla mnie ważniejsze jest nasze uczucie. Kochamy się i to jest ważne. Reszta nie ma znaczenia. Nigdy więcej tak nie mów, bo przypominasz mi moją matkę- zaśmiał się. Już miałam mu odpowiedzieć, ale uniemożliwił mi to pocałunkiem. Nie będę wam mówić co dalej działo się w pokoju.
Powiem tylko tyle, że to było najpiękniejsze rozpoczęcie Nowego roku w moim życiu.


============================

Ostatni rozdział. Już za tydzień epilog. Jak o tym pomyślę, to chcę mi się płakać :'( :( Ale takie jest życie.
Zostawcie swoje opinie.

Do następnej niedzieli :******

5 komentarzy:

  1. Pani Nowakowska,
    Szkoda ze jeszcze tylko epilog.
    Co ja będę czytać? Nie rób tego pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze się, że właśnie wszystko się ułożyło. Piotrek będzie szczęśliwy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale romantycznie. Ja się pytam jaki epilog? Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to się nasz Piotrek postarał. Nikt by tego lepiej nie wymyślił. Całe szczęście, że sąd ukarał go w taki a nie inny sposób. Oby teraz juz wszystko było jak najlepiej. Szkoda, że ostatni ale kiedyś musiała ta chwila nadejść. :( jak to mówią każda historia ma swój koniec. W rakiem razie czekam na ten epilog. :) Zapraszam rownież do siebie na 18. Mam nadzieje, że zajrzysz bo dawno cię u mnie nie widziałam :) http://zmiana-o-360-stopni.blogspot.com/2016/05/rozdzia-18_22.html?m=1
    Pozdrawiam,
    Karolina R. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Wooow! Piotrek jest cudowny :) Baaardzo się postarał :) Kosmetyczka, fryzjer, cudowna impreza i te oświadczyny... Bardzo żałuję, że to ostatni rozdział i dziękuje, że miałam okazję poczytać :)

    Zapraszam Cię do siebie na rozdział 55! :)
    http://on-ukradl-jej-serce.blog.pl/2016/05/27/55-tylko-ty-sie-dla-mnie-liczysz-wiesz-o-tym/

    OdpowiedzUsuń